We wrześniu 1939 r. nasza Ojczyzna po raz kolejny zniknęła z map świata. Znalazła się pod okupacją III Rzeszy i ZSRR.
Do niewoli sowieckiej dostało się około 250 tys. żołnierzy polskich. Oficerów Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza, funkcjonariuszy policji państwowej, pracowników wywiadu, sądownictwa, lekarzy, nauczycieli i duchownych zgrupowano w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie.
Decyzja o zamordowaniu polskich oficerów zapadła 5 marca 1940 roku. W tym dniu Stalin podpisał wyrok śmierci. Na początku kwietnia transporty śmierci ruszyły do Katynia, Piatichatki i Miednoje.
Wydarzenia z 1940 r. zapisane na kartach historii Polski krwią i męczeńską śmiercią Polaków należą do najbardziej dramatycznych. Tam, na nieludzkiej ziemi, zabito jeńców wojennych strzałem w tył głowy. Ich jedyną winą była miłość do Ojczyzny.
Po trzech latach, 13 kwietnia 1943 r. wojska hitlerowskie odkryły w lesie katyńskim masowe rowy śmierci. Ogłoszono to na cały świat. Początkowo nikt nie wierzył. Związek Radziecki wyparł się zbrodni. Dopiero po 50 latach, prezydent Rosji -Borys Jelcyn przekazał w 1990 r. prezydentowi Polski –Lechowi Wałęsie tajne dokumenty potwierdzające prawdę, że zbrodni dokonał Związek Radziecki.
Od tego czasu rodziny pomordowanych mogły oficjalnie domagać się rehabilitacji swych bliskich. Ta walka rodzin katyńskich traw nadal. Walczą o nazwanie zbrodni katyńskiej ludobójstwem, zbrodnią wojenną. Ziemia smoleńska 10 kwietnia 2010 roku po raz kolejny odebrała życie przedstawicielom polskiej inteligencji. To tragedia narodu, tragedia Kościoła, tragedia najbliższych i rodzin tych, którzy tam zginęli.
Jak co roku uczniowie naszej szkoły zapalili świecę pamięci, by uczcić ofiary tej zbrodni i tragedii.
Maria Garlacz